Szczęście

Pojedyńcze łzy płynęły po policzkach Poli. Minę miała zbolałą i pełną żalu. Pustym wzrokiem patrzyła przed siebie i tylko czasem kiwała głową i odpowiadała na przdrownienia.  Czy było jej smutno? Nie była pewna. Właściwie rzadko wiedziała, co tak naprawdę czuła.  Kiedy była małą dziewczynką nauczyła się, żeby starannie maskować wszelkie …

Różne przyczyny

Małgosia, dla przyjaciół Margaret, nigdy nie przypuszczała, że będzie dzielić łóżko z dwiema obcymi kobietami. „Do dupy z taką wycieczką” – myślała i przeklinała swoją decyzję, przez którą znalazła się w tym mało komfortowym położeniu. Musiała też przyznać sama przed sobą, że czuje się też odrobinę zdegustowana i zaskoczona położeniem, …

Moc

 “Zawsze miałaś tę moc, moja droga. Musiałaś ją tylko w sobie odkryć.” Zaniedbałam ostatnio pisanie. Wprawdzie piszę w dzienniku prawie codziennie, powstają wpisy na blogu, ale brakuje mi bardzo pisania na inny temat niż góry Postanowiłam, że będzie powstawać przynajmniej jeden tekst tygodniowo 🙂Jeśli nie na Iskrę, to tutaj w …

Co ten Patryczek….?

Telefon zadzwonił, kiedy gotowałam w kuchni makaron. Olałam go. Telefon nie makaron, oczywiście. I tak domyślałam się kto dzwoni. Patryk od rana zasypywał mnie SMS-ami, w których zapewniał mnie o swojej wielkiej miłości. Kiedy nie odpisałam na żaden z nich, postanowił mnie zamęczyć wydzwanianiem. Chwyciłam emaliowany garnek i wylałam makaron …

Kartka z kalendarza – zdarzyło się 17 marca 2020 r.

Dziś metro owszem puste, ludzi na ulicach mało, ale to nie znaczy że są dla siebie jakoś milsi albo nie daj borze się do siebie uśmiechają, więc zonk. Jakieś babsko opierdoliło kolesia od miejskich bików, że jej zastawił przejazd. Na uliczce, gdzie ledwo się ludzie mijają nie mówiąc o samochodach …

Dlaczego warto iść na wybory?

Gdy 15 lat temu wprowadzałam się tu, gdzie wciąż mieszkam, zauroczyły mnie piekarnia i warzywniak tuż obok. W piekarni pracowało sześciu piekarzy, którzy nocą piekli chleb i bułki, sprzedawane na miejscu i rozwożone po okolicy. Zapach świeżego pieczywa, obietnicy dobrego kolejnego dnia, kołysał mnie codziennie do snu. Jakiś czas temu …

Ambroży

Ambroży zwinął się w ciasną kulkę i wcisnął ciałko w róg kanapy w kolorze mchu. Czułby się jak w domu, gdyby nie fakt, że tapicerka była szczelnie owinięta plastikowym pokrowcem, który nieprzyjemnie szeleścił przy najdrobniejszym ruchu. Zresztą młody szop i tak starał się za mocno nie wiercić. Zaciskał mocno ślepka …

„A gdy będę umierał, umierał, umierał…”

Ewa przebudziła się, gwałtownie łapiąc powietrze. Przez chwilę nie wiedziała, gdzie się znajduje. Spanikowana, usiłowała przeniknąć wzrokiem półmrok otulający pokój. W końcu natrafiła na włącznik lampki nocnej i łagodne światło zalało pomieszczenie. Przymknęła oczy. Oddychała głęboko, starając się uspokoić rozszalałe serce. Tłukło się w klatce, jakby miało z niej zaraz …

Na co ci wyjazd w pojedynkę?

– Sama?? Jak to, sama? … Ale co się stało? Pokłóciliście się??**** Wyjechałam sama na weekend. Po raz pierwszy w swoim życiu.Spakowałam się już w czwartek, by ruszyć w drogę w piątek po pracy.W perspektywie trzy godziny jazdy w piątek i niepewne prognozy na niedzielę, więc tak naprawdę wyjechałam na …