I wtedy rozpętało się prawdziwe piekło
Przed śmiercią babcia opowiedziała mi o czasach, gdy kobiety i mężczyźni mogli żyć pojedynczo. Mieli wybór. Obce mi słowo. Opowieść babci brzmiała tak nieprawdopodobnie, jakbym słuchała bajki, a nie historii jej życia. Plątały jej się czasy i miejsca, jakby akcja toczyła się tu w pokoju, na zapadniętym łóżku, pachnącym zapowiedzią śmierci, a nie kilkadziesiąt lat…