Żelazna zbroja mojej cioci
Wszystko zaczęło się od tego, że pewnego dnia ciocia wzięła mnie na bok i, w skrytości ciemnego pokoju, pochyliła nade mną, aby mi coś powiedzieć. Jej duże niebieskie oczy były przejęte, a panujący półmrok i fakt, że schowałyśmy się przed kimkolwiek, kto mógłby niechcący podsłuchać, sprawiły, że poczułam lekki niepokój, ale i nutkę zaciekawienia. Jaki…