The woman

Pęd powietrza burzy mi włosy. Słońce zagląda wścibsko pod powieki, więc zamykam oczy, ale nie odwracam głowy. Patrz na mnie, myślę, ogrzewaj, łaskocz po rzęsach, rozjaśniaj brwi i opalaj skórę. Czuję na sobie ciepłe promienie i uporczywy wzrok mężczyzny z naprzeciwka. Usiadł zupełnie absurdalnie; opiera się niemalże plecami o współpasażerkę z przodu i jak gdyby…