Baśń o blokadzie twórczej
Gdyby moja blokada twórcza było osobą, miałaby na imię Justyna. Miałaby pulchne policzki, ciepłe spojrzenie, jasne włosy związane w kitkę i lekką melancholię w głosie. Lubiłaby sernik, komedie romantyczne i pogadać na tematy, o których niewiele wie. Wpadłyśmy na siebie kilka miesięcy temu, zupełnie przez przypadek. Ja – trochę przemęczona, nieco rozdrażniona, bardzo potrzebująca przytulenia….