W objęciach Morfeusza
Po miesiącach udawania królowej nocnego życia na wieczornych zmianach pewnego znanego baru postanowiłam sprawdzić czy słońce faktycznie mnie zabije – Dzisiaj pójdę wcześnie spać. I jak mówię tak robię, od 22:00 zaczynam mościć się w swoim gniazdku, bez jeńców przejmuję ten niewiadomo skąd pochodzący barłóg. Pół godziny później mam już poważny syndrom opuszczonego gniazda, który…