Koralik

Nie pamiętała pomarańczowego koralika z tych czasów, gdy był jeszcze częścią całego sznura. W świecie, w którym istniała już ona, koralik zawsze był małym szpargałem. Kręcił się po szufladach, wypadał z zakamarków, znajdował się w najmniej oczekiwanym momencie. Widywała go czasem wśród pożółkłych książek po prababci, niekiedy między rozkosznymi filiżaneczkami w drobne, fioletowe kwiaty, a…

Księżycowe pieśni

Nie pamiętam, dlaczego tamtego wieczoru byłam w ogrodzie, zasypanym śniegiem aż po górne przęsła płotu. Miałam wtedy kilka lat, to jedno z moich pierwszych już teraz wspomnień. Pamiętam, że to była zima. Że babcia – królowa opiekuńczości, roztaczająca nade mną zawsze swoje skrzydła – jakimś cudem wypuściła mnie tak późno z domu. Pewnie narzekała, że…

Barwa nieba

Są takie czarnobiałe zdjęcia, które w moim oku nadal cieszą pełnią barwy. To wspomnienia, które trzymam najbliżej przy sercu. Pierwsze dziecięce kroki w falbankowych sukienkach, nieporadne uśmieszki znad wózków dla lalek, połacie podwórka, które kiedyś było jak przeogromny kontynent czy helikopter na monety w sklepie, gdzie robiliśmy sobotnie zakupy – na zdjęciu już szarawy, w…