O wschodzie słońca

Nad zatoką wstawał świt. Pomarańczowo-różowe słońce odbijało się w leniwie falujących wodach, po których o tak wczesnej porze poruszała się tylko jedna, niewielka łódka z jednym pasażerem w środku. Ciemna sylwetka mężczyzny – bo na pewno był to mężczyzna, Claude był o tym przekonany – rysowała się na tle stalowobłękitnej wody. Piękny moment wybrał sobie…

List do siebie

Hej, dzieciaku, nie znamy się jeszcze i upłynie jeszcze dobre piętnaście lat, zanim się spotkamy. Za te piętnaście lat będziesz sobie powtarzać starą maksymę pokolenia naszych rodziców: „Gdybym miała ten rozum i tamte lata…” Ale wtedy będzie już po ptakach. Będziesz potrzebowała kilku lat i kilku wspaniałych ludzi – swoją drogą, gust do przyjaciół masz…