„Ofiara”

Nie chciała iść na tą imprezę. Rzadko gdzieś wychodziła. Bała się, że może coś się wydarzyć i wszystko się wyda. Nauczyła się żyć ostrożnie. Nie wychylać się- to było motto, którego nauczyły ją babka i matka. Swoją drogą, ciekawe co u nich?  Ale tym razem trudno było jej odmówić. Bo zaprosił ją Adam. Ten boski…

Dziura

— Amelko, zbieraj już zabawki, idziemy do domu! Amelka krzywi się, ale nie odkłada łopatki. — Jeszcze nie, mamusiu, proszę! Kopiemy z Wojtkiem dziurę, o, zobacz, jaka fajna! Czuję na sobie czyjś cień i nawet nie muszę się odwracać. Wiem, jaką minę ma mamusia Amelki. Dorośli są tacy nudni. — To rzeczywiście… duża dziura. Może…

W samo południe

Stary, kiedyś chyba złoty, teraz bardziej bury renault leniwie jechał piaszczystą drogą między polami, niemal doskonale wtapiając się w otoczenie. Mimo spokojnego tempa i tak wzbijał tumany kurzu. Nie padało od wielu tygodni, łany pszenicy smętnie zwiesiły kłosy, nieporuszane nawet najlżejszym wiatrem. Słońce stało wysoko nad ziemią, żar lał się z nieba. Auto nie miało…

Dom

– Ej, patrzcie, tam coś jest. Maciek zatrzymał rower i zmrużył oczy. Między zaroślami majaczyło coś ciemnego. Dopiero po chwili dotarło do niego, że patrzy na poczerniałą ze starości ścianę niewielkiej drewnianej chatki, która przycupnęła na skraju skrytej w gęstwinie polanki. – Jak to możliwe, że jeszcze nigdy na niego nie trafiliśmy? – Jadźka wyhamowała…

Kształty widziane kątem oka

Znasz to na pewno. Te kształty, widziane kątem oka. Znikają zawsze, gdy gwałtownie odwrócisz się w ich stronę. Chcesz przyłapać je na gorącym uczynku, ale nigdy się nie udaje. I sama nie wiesz, co bardziej Cię mrozi – ryzyko, że mogłyby tam naprawdę być, czy może fakt, że ich nie dostrzegasz. Jeżąca włoski na skórze…