Włosy pachnące latem

Uwielbiam wprost tę chwilę po długim, letnim dniu, gdy rozbieram się w łazience, szykując się na chłodny prysznic, i czeszę włosy. Rozczesuję je z namysłem, patrząc sobie w oczy w lustrze – jakbym rozczesywała wspomnienie dnia. Kocham zapach swoich włosów latem. Biorę kosmyk w palce, podsuwam pod nos i wdycham. Wdycham poranek, gdy jeszcze nie…

Ballada o wiedźmie

Wykroiłam mu serce, gdy tylko księżyc wzeszedł nad klifami. Pulsowało w mojej dłoni, chłodne i bezbarwne, odbijając srebrnymi błyskami światło pełni. Tak właśnie sądziłam, pomyślałam. Tak właśnie sądziłam, że jest zimne. To dlatego musiał je ogrzewać w tak wielu dłoniach i u tak różnych kobiet szukać dla niego barw.  Serce wiło się jak ryba pomiędzy…

Niech żyje rock

Porażka na całego. Miało być bujnie. Miało być gęsto. Miałam rozsadzić korzeniami donicę. Wystrzelić ku słońcu jak wiosna w połowie maja, oszałamiająca obfitością i rozpasaniem zieleni. Zamiast wiosny jednak – pustynia. Susza. Zapomnienie. Ziemia, niepamiętająca czułego dotyku wody, spękała i zbiła się w centrum naczynia. A pośrodku tkwię ja: skarlała, ledwo dysząca, przysuszona… Słaniam się…

Piesek pod drzwiami

Okazuje się, że każdy temat, każde pisarskie zadanie sprawia, że moje myśli biegną w jednym jedynym kierunku. Nawet jeśli ostatecznie powstaje tekst o czymś zupełnie innym, pierwszy pomysł zawsze dotyczy Zoi. Nawet gdy mam myśleć o drzwiach, zainspirować się tym tematem – myślami jestem przy niej. Weźmy chociażby drzwi do naszego mieszkania. Stalowe, brązowe drzwi…

O rzucaniu wszystkiego w cholerę

– Rzucam to wszystko w cholerę – chciałabym czasem krzyknąć – i rzeczywiście to zrobić. W tych chwilach, gdy mam dosyć siebie, swojego rozdarcia i niezdecydowania, braku odwagi i poczucia, że jestem za mało zarówno dla siebie, jak i dla innych. Że powinnam być bardziej i lepiej, częściej i dłużej dla tych i tamtych, a…

Zasłużony spoczynek

Obłoki o wszelkich kształtach płyną leniwie przez błękit. Popołudniowe słońce liże im brzuchy złotym promieniem, podbijając białe kłęby żółcią, różem i ciemnym granatem. W dole zamarło jezioro, odbijając sunące chmury i niebo zmieniające kolor, jakby oblewał je lekki rumieniec.  Las wręcz przeciwnie, nabiera dźwięków, wybucha śpiewem, kipi ptasim życiem. Trzepot skrzydeł unosi się wraz z…

Biała gorączka

Wiem, że tam są. Czają się w bieli, by wydłubać mi oczy i wyżreć zza nich moją duszę. Wiem, że to robią, sycą się każdym ludzkim wspomnieniem i przerażeniem, które ogarnia serce i umysł, gdy powoli każde z nich tracisz. Strach jest dla nich słodki jak miód, uzależniły się od jego smaku.  Wtapiają się w…

Brama

Jestem poszukiwaczką. Tropicielką i kolekcjonerką. Wypatruję magii w rzeczach pozornie jej pozbawionych. W miejscach tak bardzo znanych, że aż zwyczajnych i opatrzonych. Chwytam chwile ulotne, by dać im życie po życiu w moich emocjach, tekstach i zdjęciach. Pieczołowicie zbieram kadry wspomnień na siatkówce oka, skąd zapadają się głęboko w serce.  Najbardziej lubię odkładać na później…

Opowieść o drzewie

To jest opowieść o drzewie. A w zasadzie o drzewie, którego już nie ma.  Noszę ją w sobie, odkąd Inga brała udział w warsztatach fotograficznych, jeszcze przed pandemią. Opowiadała mi o nich i pokazywała zrobione przez siebie zdjęcia. Jedno z cotygodniowych zadań brzmiało „Opowieść o drzewie”. Zapadło mi w pamięć, bo ze szczególnym upodobaniem robię…

Zostały mi smocze opowieści

Zostawił mi ją, odchodząc. Powiedział, że zawsze, gdy będę potrzebować jego siły, ona mi ją przywróci. Przytulałam ją do serca i słyszałam pieśń, którą śpiewał, gdy jeszcze świat mógł pomieścić w sobie jego i jemu podobnych. Mieniła się wieloma barwami. Jak na obrazie, malowanym akwarelą, kolory zlewały się ze sobą, przechodziły przez siebie warstwami, przelewały…