Zakia

Louis pewnie wkroczył do komnaty Zakii i natychmiast odnalazł wampirzycę wzrokiem. Może trochę się nudził, może liczył na awanturę, może na jakieś przekomarzanki. Ostentacyjnie przechodził przez sam środek pomieszczenia, gdy kobieta zagrodziła mu drogę. Nie przejmowała się tym, że przewyższał ją o głowę z kawałkiem, stanęła naprzeciwko niego wyprostowana, naprężona, być może gotowa do walki….

Idąc razem przez wieki – side story: wspomnienia

Łup, łup, łup, stukstukstukstukstuk, jebs, łub łub łub trzask, tup tup tup. Dumdudududum. Louis rzucił pędzel na podłogę i złapał się za głowę.– Ja pierdolę, Alaistar, co ona tam robi?Rozbawiony Alaistar podniósł łeb znad plątaniny kabli.– Sam zobacz. – Na Wieczną Sibilline, Ognistego Emira, zielone Hiraeth i niezgłębioną Harith, kurwa mać Louis, chcesz, żebym zawału…

Idąc razem przez wieki – side story: koncert

Basy dudnią mi w żołądku, podłoga wibruje rytmem perkusji, kolorowe lasery oświetlają blade twarze. Wokół mnie wszyscy skaczą, wrzeszczą, krzyczą, tańczą, tupot stóp odbija się echem od ścian. No, może prawie wszyscy. Kątem oka patrzę na Louisa, który stoi sztywno, jakby kij połknął, w ogóle nie ruszając się ze swojego miejsca. Trącam go barkiem, ale…

Sztorm

Dla najlepszego efektu włącz sobie podkład muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=zOVP7qfWMA8 Jeszcze świeci słońce, odpłynięte na angielską stronę morze, jeszcze jest względnie spokojne, chociaż pojedyncze porywy wiatru zwiewają kaptur i zmuszają do owinięcia się mocniej płaszczem. Kolejny podmuch jest już mocniejszy, zatrzymuje mnie na chwilę. Pierwsza fala wylewa się poza barierkę promenady, ochlapując roześmianych ludzi, niebo i morze…

Tworzenie, zdekoncentrowany mózg oraz krytyczka Elżbieta

Tekst powstał podczas sesji pisania na żywo na Pisalni u Aleks Makulskiej. „Mężczyzna stoi na balkonie i kręci głową. Brud, pożoga i zniszczenie – myśli.” I…? I koniec historii. Ale z jakiegoś powodu myślę, że ten mężczyzna patrzy na tę odchodzącą kobietę. Na jej plecy, które widzi ostatni raz, i to czuje. I…? I znowu…

Lascaux

Chrysanthe stała naprzeciwko stada mamutów.Nie atakowały jej, ona też nie podnosiła włóczni, ledwo była w stanie ją utrzymać.Nie chciało jej się.Miała okres.Nie powinna polować, gdy ma okres.Jebać to – pomyślała i schowała się w jednej z jaskiń, żeby zrobić to, na co tak naprawdę miała ochotę.Tak powstały pierwsze malowidła w grocie w Lascaux.

Klucz

Listonosz jak zwykle wyrwał Jonasa ze snu. – Pan podpisze – burknął, dyskretnie zerkając na rozgolaszonego mężczyznę. Jonas niezgrabnie podpisał się na elektronicznym terminalu. Listonosz odszedł z ciężkim westchnieniem, zmęczony życiem i sfrustrowany Jonasem, który po raz kolejny od roku nie zaszczycił go ani jednym spojrzeniem. Tępy dupek – pomyślał, odchodząc, a pod nosem wykwitł…

Niejedwabisty

Nabieram białą maź łyżeczką, pachnie kwaśno, ale przyjemnie, mam nadzieję, że będzie miało konsystencję jak z reklamy – “jedwabistą”. Przyglądam się podejrzliwie, ale nie widzę małych, miękkich sabotażystów. Łyżeczka powoli sunie do buzi, czuję posmak i zapach jakiegoś owocu, jak zwykle lekko chemiczny. Wolałabym jakiś nieowocowy, ale akurat nie było żadnego w sklepie. Zaciskam usta…

Artysta

“Jestem tu sam.Jestem tu sam.W betonowym mieście.W betonowym mieście.”Le Illjah, Betonowe Miasto Zamknięty w ciasnych ścianach mojego domu i głowy, spędzam coraz więcej czasu w wirtualnej rzeczywistości, przestrzeni moich myśli, z czasem coraz czarniejszych, coraz ciemniejszych. Fałszywe okna nie wpuszczają nawet pół promienia światła, a sztuczne światło lampy imitującej Słońce nie wywołuje euforii, jaką potrafią…

Mój Dom

Stoję w tłumie ośmiu tysięcy osób, pod sceną z widokiem na Artura Gadowskiego w spodniach tak ciasnych, że odznacza mu się penis. Naelektryzowany tłum, rozgrzany przez radomskie zespoły, Thorn i Lustro, Hołdysa i Piotrka Lato piszczy i wrzeszczy w ciepłą noc. Czy ktoś jeszcze pamięta Piotrka Latę? Nie miałam kasy na bilet, więc z grupą…