Jesienny crush kamienicznicy

Jest wysoki, postawny, a na pewno dobrze zbudowany. Wygląda trochę staromodnie, już nikt tak się tak nie ubiera, ale trzeba przyznać, że ma swój styl. Co najważniejsze – mimo upływu lat wciąż jest tak samo sprawny. Służy mi tylko do jednego i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.

Zwykle trzyma się na uboczu. Nie zabiega o uwagę. Wie, że gdy nadejdzie odpowiedni moment, sama do niego przylgnę. Odwlekam tę chwilę tak długo, jak się tylko da.

Inicjatywa leży zawsze po mojej stronie. Zwykle radzę sobie bez niego. w ogóle o nim nie myślę ani nie tęsknię. Do czasu. Wiem, że wystarczy jedno zbliżenie i szybko się przyzwyczaję. Nie będę mogła bez niego żyć. Przeraża mnie ta zależność, więc wmawiam sobie, że to za szybko, że jeszcze dam radę i wcale go nie potrzebuję.

W końcu pewnego jesiennego wieczoru nie wytrzymuję. Patrzę na niego i powoli się zbliżam. Wystarczy jeden ruch ręki i zaczyna się zabawa. Zdejmuję z siebie kolejne warstwy ubrań. Nie spieszę się, wiem, że on potrzebuje trochę czasu, żeby się rozkręcić. Jest cicho, nie musimy nawet patrzeć, ale czuję, że atmosfera gęstnieje. Naprawdę gorąco zrobi się nad ranem, wtedy będzie ściekał ze mnie pot.

Efekty tej nocy czuję jeszcze przez cały dzień. Za każdym razem, gdy obok niego przechodzę, przebiega mi po plecach przyjemny dreszcz. Nie mogę się powstrzymać, żeby go nie musnąc po błyszczącej, delikatnie rzeźbionej powłoce. Warto było odwlekać ten moment.

Wiem, że tak będzie teraz co noc.

Ale każda przyjemność ma swoją cenę. Płacę za nią z opóźnieniem, gdy dawno jest po wszystkim i zdążę zapomnieć o wspólnej przeszłości. Drżą mi ręce, gdy przychodzi do mnie ten list. Czytam go ze łzami w oczach, rzędy cyferek przeskakują mi przed oczami, ale widzę jedno. Kurwa, znowu dopłata za ogrzewanie, ten elektryczny piec mnie zrujnuje.

3 Comments

  1. M.

    Cudownie wyprowadziłaś mnie w pole 🙂 Zaskakujące! Jak krem nocny i maszynka do odmechlania! Za każdym razem, we wszystkich trzech ostatnich tekstach uśmiechałam się na koniec – do Twojej puenty i moich oczekiwań 😉 Świetne!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *