Spotkanie po latach

To będzie historia jak z bajki, o parze, która miała żyć długo i szczęśliwie, a została rozłączona na wieki przez zły los.

Na pewno już ją kiedyś słyszałaś.

Były sobie dwie istoty. Podobne do siebie kropla w kroplę, które nie mogły bez siebie istnieć. Wszystko robiły razem. Za dnia pracowały w swoim towarzystwie, stopa w stopę. Nocą spały, wtulone jedna w drugą, zwinięte w ciasny kłębek. Ich życie wydawało się proste.

Pewnego dnia jedna z nich zniknęła. Nikt nie umiał wyjaśnić, co się stało. Na nic zdały się poszukiwania. Jedyne uzasadnienie, jakie się nasuwało, to że diabeł ogonem nakrył albo zła królowa rzuciła na nie urok.

Ta, co została, nie mogła się ogarnąć. Sama stała się bezużyteczna. Jej dotychczasowe życie runęło. Położyła się w najciemniejszym kącie i już nigdy nie wstała. Obok niej wylądowały inne, podobne do niej. Pozbawione pary, przeznaczenia, osamotnione.

W końcu po latach, nie wiadomo skąd, pewnie znowu za sprawą magii i nieczystych sił znienacka pojawiła się ta druga. Trochę wystrzępiona, poszarzała, zmechacona, zaginiona skarpeta. Sama nie umiała powiedzieć, co się z nią działo. Wyjaśnienie, ze poszła po fajki i nie wróciła brzmiało absurdalnie. Skarpetki przecież nie palą papierosów. Niby znów można połączyć je w parę, znów próbują dzielnie współpracować, żyć długo i szczęśliwie, ale nic już nie będzie takie samo. Trudno uwierzyć, że któraś znów nie zniknie do krainy skarpetkowego niebytu.

Autor: Bobo

Pisanie > mówienie, zwięźle > rozwięźle, litery > obrazy.

Dodaj komentarz