światło/cień IV

Prokurator Mirosław Komarnicki spowalniał nagranie i klatka po klatce śledził wypikselowaną smugę nad denatem. Nachylał się do monitora to opuszczając na nos, to podnosząc okulary. Sam nie wiedział, który raz to robi. Drżący cień rozmazywał się przy powiększeniu, ale nie było dowodów, aby ktoś majstrował przy nagraniach. Technicy dowieźli obrazy z pozostałych kamer, gdzie porównano…

światło/cień III

Podoficer Szyszko uchylił niewielkie okienko do celi cedząc kolejny raz tego wieczoru: – Ossadzony sspokój! Jutro zadzwonisz po papugę, czy tam do mamusi, a teraz cisza do chuja! Bo cię do izolatki zapakuję! Mateusz miotał się po celi i wytrzeszczonymi oczyma łypał na funkcjonariusza. – One tu są! Ha ha są! One tu są…są…moje! Raptownie…

światło/cień II

Las spowijała szarość. Mgła, w której to czołówka Mateusza migotała niczym zbłąkany świetlik. Wilgotne po deszczu poszycie łagodziło chrupanie gałązek, ale dzięki tej latarce chłopak był doskonale widoczny nawet z dużej odległości. Karolina z Rabarbarem stąpali ostrożnie omijając co większe skupiska suszek. Nie mogli dać się przyłapać. Nie ostatniej chwili nie byli pewni dokąd ich…

Mania

Doktor Beata Malanowska-Bauer siedziała w swoim wygodnym, acz wyraźnie wysłużonym fotelu. Materiałowe obicie w odcieniach grafitu gdzieniegdzie się zmechaciło, tworząc maleńkie kuleczki. Gdy lekarka nachylała się do monitora Manuela skupiała na nich wzrok oddychając miarowo, a lewą dłoń zaciskała do rytmu na udzie. Odciągała tym myśli od jej otwartego dziennika leżącego na biurku lekarskim, w…

DOM

Ufam, że większość z Was go ma. Tworzy. Współdzieli. Dorastała w cieple, zasypiała otulona kołdrą z troski i miłości. Może nawet czytając to siedzicie wtuleni w najbliższych, a w palenisku dogasa ogień. Dom to było moje marzenie. Wpajane od maleńkości, od pierwszych, nieporadnych jeszcze, kroków.  Moja mama miała dom, ale to jej bracia w tym…