Domek w lesie

Granatowo-czarne niebo ozdabiały miliony gwiazd i srebrny księżyc tracący pierwsze centymetry po pełni. Rozpalone na polanach ogniska strzelały pomarańczowymi płomieniami, a huk palonego drewna niósł się po lesie. Gęsty, srebrzysty dym osiadał na ubraniach zgromadzonych przy ogniu ludzi. Drażnił oczy i wkręcał się w nozdrza. Chłodny wiosenny wiatr nie pozwalał oddalać się od źródła ciepła….

Spójrz na mnie

Siedzi na miękkim i jasnym, ale wzorzystym fotelu, który zawsze leczy jej złe samopoczucie. Zakopuje się w nim, okrywając się szmaragdowym, puchatym kocem, który dostała od mamy na zeszłoroczne Święta Bożego Narodzenia. Zwija się w kłębek niczym mały, bezbronny kot. Ciemne rolety zasłaniają widok tętniącego życiem miasta. To jest jej jedyna chwila dla siebie w ciągu całego dnia, zanim ponownie zajrzy do bladoróżowego laptopa, o którym tak długo marzyła…

Anatomia kariery

Do naszego gabinetu poczta przychodziła dwa razy w tygodniu. Z reguły były to: rachunki (na chuj z nimi), holoulotki (diabli nadali to ustrojstwo) albo pogróżki dla Neurina, jeśli jakaś matka odkryła tatuaż, który pociecha strzeliła sobie u niego, udając, że ma powyżej osiemnastu lat. Ale tego dnia listonosz przyniósł przesyłkę do mnie. Stary robot pocztowy,…

Klara, ibuprofenowa baletnica – rozdział 3. cz. 2.

To jest kontynuacja historii, którą piszę ostatnio regularnie. Część 1. tego rozdziału znajdziesz tu: https://klubotwartejszuflady.pl/panna_misia/klara-ibuprofenowa-baletnica-rozdzial-3-cz-1/ Miłej lektury 🙂 Pół godziny później Mark wchodzi do Little Black Café, błądzi wzrokiem po kawiarni kiedy wreszcie nasze oczy się spotykają i czuję jak coś roztapia mi się w piersi. Lekkim, nonszalanckim krokiem podchodzi do stolika i z uśmiechem…

Klara, ibuprofenowa baletnica – rozdział 2.

Wysiadając z metra na Fulton St. musiałam przepchnąć się chyba przez pół ludności Nowego Jorku w walce o choć skraweczek przestrzeni osobistej. Sobota wieczór to gwarancja tłumów na mieście, nie byłam więc zdziwiona a jedynie zła na samą siebie, że zdecydowałam się tu przyjechać. Co ja sobie wyobrażałam? Na co mi ta impreza? A mogłam…

Klara, ibuprofenowa baletnica – rozdział 1.

do tego rozdziału posłuchaj: Fink – Looking Too Closely rozdział 1. – Sobota – dzień wolny.  A jednak nie dla wszystkich. – mruczy pod nosem Jen i wyjmuje spod lady butelkę Jim Beam’a.  Rzucam się w jej kierunku, wyrywam jej butelkę whiskey póki nikt tego nie widzi i chowam z powrotem na miejsce. Jednocześnie zastanawiam się…

Szczurołap

Czy gdybym mógł wybierać, zamieniłbym się z kimkolwiek? Nie zawsze. Nie w każdej chwili. Za nic nie oddałbym tych momentów, w których patrzę na kawernę veirańską z wysokości jej strzelistego dachu. Nie ma żadnego innego widoku na świecie, który tak bardzo doprowadzałby mnie do łez – wszystkie kamienne kształty starej budowli wygrzewające się w słońcu,…