NIENAWIŚĆ

Niesamowicie mnie wkurza w obecnej sytuacji NIENAWIŚĆ jaką zioną do siebie teraz Polacy.  Czy naprawdę nie możemy zrozumieć,  że drugi człowiek ma odmienne zdanie od naszego? Nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Nie wszyscy mamy ten sam system wartości czy wiarę. Dlaczego wrzucamy wszystkich o innym zdaniu do jednego worka? Osoby, które są zwolennikami legalizacji aborcji plują na katolików, że to katole, ciemna masa, zacofany naród. Katolicy wyzywają zwolenników aborcji od morderców, zarzucają im brak empatii wobec nienarodzonego dziecka.
Ludzie, opamietajmy się! Proszę!

Napiszę coś, co może Was zaskoczy. Przyznam się otwarcie, nawet jeśli zostanę zlinczowana. Jestem katolikiem i przyznaję się do swojej wiary.  Nie oznacza to jednak, że zgadzam się na wszystko co dzieje się w naszym kraju. Nie podoba mi się to kiedy i w jaki sposób zapadła decyzja Trybunału Konstytucyjnego.  To było zagranie poniżej pasa. Tak się dziać nie powinno. Nie w taki sposób na pewno.
Przy tym uważam jednak, że życie człowieka zaczyna się od poczęcia. Ta mała istotka w brzuchu, to moim zdaniem jest dziecko. Czy to czyni ze mnie bezmózgiego katola? No nie, to są fakty naukowe akurat. Czy to oznacza, że myślę,  że  osoby o innym zdaniu są gorsze, okropne i okrutne. Otóż NIE!  Uważam,  że każdy ma prawo do WYBORU. Nigdy nie byłam i nie będę w skórze tej kobiety, która zdecydowała się na aborcję. Nie wiem co nią kieruje. Nie będę jej oceniać. Myślę,  że państwo nie powinno decydować za innych, nie powinno być pod wpływem jakiejkolwiek religii. Uważam,  że państwo polskie powinno być areligijne. Mówiąc szczerze sama nie wiem co bym zrobiła gdybym nosiła w sobie śmiertelnie chore dziecko, albo gdybym musiała wybrać między nienarodzonym dzieckiem a sobą. To jest trudne i bez obostrzeń prawych. Chcę żeby każda z nas miała wybór czy chce urodzić czy nie.  Chcę żyć w wolnym kraju. Ale też chcę lepszej edukacji seksualnej, nie tylko o tym jak zapobiegać ciąży – o najlepszej antykoncepcji. Chcę żebyśmy byli świadomi, że ta mała istotka w łonie swojej mamy też czuje i ma prawo żyć. To nie jest zlepek komórek, przedmiot jak kostka Rubika. To istota żyjąca, serce bije już od 6 tygodnia ciąży (czyli z reguły wtedy kiedy kobieta dowiaduje się o ciąży mniej wiecej), chcę żeby dziewczyny, kobiety,  a także chłopcy i mężczyźni mieli większą świadomość swojego ciała.

Wracając do tematu. Powtórzę. Jestem katolikiem. Jednak nie uważam, że zaostrzenie ustawy aborcyjnej to dobry krok. Nie godzę się na to. Chcę żeby każda z nas miała wybór. Jeśli ja jako katolik dokonam wyboru zabicia swojego nienarodzonego życia to będę żyć z tym ciężarem do końca życia (jak każda inna kobieta, wierząca czy nie), czy to sprawi, że nie jestem godna bycia katolikiem? Raczej nie, każdy chrześcijanin popełnia grzechy, mniejsze lub większe. I to jest grzech ciężki.  Ale to nie znaczy, że po aborcji przestanę być katolikiem. Mam oczywiście ogromną nadzieję,  że nigdy nie będę musiała dokonać takiego wyboru.

Walczmy z władzą o wolność wyboru. Nie walczmy ze sobą. Nie oskarżajmy się wzajemnie. Wierzący niewierzących i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie. Zjednoczmy jako naród. Jako kobiety. Zrozummy siebie nawzajem. 
Jeszcze raz powtórzę bardzo wkurza mnie NIENAWIŚĆ. Wojna przeciwników i zwolenników.  Ciągła walka, wyzwiska, oskarżenia.
Nie w takiej Polsce chcę żyć. Chcę byśmy się wzajemnie szanowali i chociaż próbowali zrozumieć. 
Walczmy z władzą i ustawodawcą nie ze sobą.



7 Comments

  1. Dziękuję za te słowa, jest tak, że z częścią się nie zgadzam, ale co najważniejsze nie muszę. I świetnie, że o tym napisałaś. Każdy ma prawo żyć w zgodzie z własnym sumieniem czy katolik czy ateista czy jeszcze inna grupa społeczna czy po prostu inny człowiek. Rozumiem zdenerwowanie na to wzajemne opluwanie się. Na szczęście nie robią tego wszyscy, dużo kłopotu narobił tu Rząd, który postanowił wiarę i Kościół wmieszać w Państwo. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni i i Państwo się odbuduje i Kościół, ale w zupełnie innym wymiarze. Dzięki za ten tekst i odwagę do głoszenia swoich poglądów.

  2. Anna Zet

    Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś.
    Coraz trudniej ludziom mówić uczciwie o tym, co czują.
    Za to świetnie im wychodzi oddzielanie się od własnych uczuć,
    rzucając opiniami i osądami w innych.

  3. Milena

    Dziękuję za to! Zgadzam się z Tobą i uważam, że każdy powinien przeczytać Twój tekst, każdy katolik, nie katolik, każdy kto pała nienawiścią do 2 człowieka. Przecież nigdy nie wiemy co byśmy zrobili w danym momencie, mimo, że nasze poglądy mówią ABSOLUTNIE NIE, nigdy tego nie zrobię, a później sytuacja zmienia cały świat i pogląd. Tak ważna jest ta wolność o której piszesz. Świetny tekst!

  4. Alicja

    Gratuluję Ci bezpośredniości i szczerego wpisu. Bardzo dobrze się czyta opinie mądrych ludzi, nawet jeśli o odmiennych poglądach. Cieszę się, że po każdej stronie „muru” są osoby, które wypowiadają się z szacunkiem o drugiej stronie. Przywracasz wiarę w ludzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *