Strach ma płeć
Wyciągam z uszu słuchawki i naciągam na głowę kaptur. Drzwi SKMki zamykają się z trzaskiem tuż za moimi plecami. Wkładam ręce do kieszeni bluzy szukając znajomego kształtu. Jest. Telefon spoczywa na swoim miejsce. Sprawdzam odruchowo czy jest włączony. Działa. 2:30. Za 15 minut będę w domu. Wszystko wokół tonie w …