„Dusi mnie bycie. Jak astma. Astma na ludzi?
I ich brak. Zgniłe wnętrzności, których pozbywam się od dłuższego czasu opuszczają mnie w przeróżnej formie. Czasem moczą chusteczki w niezliczonych ilościach. Czasem tusz z długopisem tańczą wywijasy na papierze, po czym lądują na dnie szuflady z bielizną. Słowa są wypuszczane.
Czasem. A jeśli już, to czytane na głos tylko w czwartki. A przy tym jestem zalana falą obojętności. Czuję się jakbym płynęła przez martwe, wyciszone morze. Od kilku tygodni wiosłuję i nic się nie zmienia. Wokół nie ma wiatru, ryb, słońca, ludzi. Ludzi? Ale przecież..Dusi mnie bycie. Jak astma. Astma”
Astma

Klaudia, bardzo przejmujący wpis. Dobrze, że wypuszczasz zgniłe wnętrzności, może to sposób na pozbycie się astmy.
Klaudia, bardzo mocny i przejmujący tekst. Pisanie pomaga nam w pozbywaniu się tych zgniłych wnętrzności, bardzo dobrze, że to robisz.