Siódme: nie kradnij

Otoczony ruinami placyk do rana tętnił życiem. Wzdłuż najlepiej uprzątniętej pierzei ustawiło się rzędem kilka chłopskich wozów zaprzężonych w krępe konie o przykurzonej drogą sierści. Resztę placu zajmowały prowizoryczne stragany, a na nich najróżniejsze dobra, które zarówno warszawiacy, jak i mieszkańcy podwarszawskich wsi jak w każdą sobotę zwieźli na targ. …

Trup w szafie

Historia prosto z Pisalni. Dedykuję moje BFF Marcie i jej siostrze Marysi. Zbieżność imion zupełnie przypadkowa. Macie jakieś trupy w szafach? No ja niby nie, ale… – Przyda ci się to przejście na minimalizm – powiedziałam do Marty pakując do bagażnika kolejny worek z ciuchami nie noszonymi od 10 lat. …

Psychiatra, tak mamy, ale za jakieś 2 lata.

Musiałam się zapisać do rzadkiego lekarza i to prywatnie, bo u mnie w przychodni terminów nie było do końca grudnia, a dodam, że to też prywatna przychodnia. Więc zapisałam się do burżujskiego szpitala Medicover, w burżujskim miasteczku Wilanów, z burżujskim widokiem na świątynię opaczności borzej do jakiejś pani doktor nauk …

Rozkminy przystankowe aka co nowego na dzielni

Ostatnio się przeprowadziłam i zauważyłam, że mieszkam teraz tak blisko wszystkiego, że nawet bez sensu brać taksówkę, bo taksówkarz sfoszy jak mu powiem, że jadę 2 km. Oni to tylko biorą kursy z Wilanowa na Białołękę, bo krótsze to strata ich cennego czasu. No więc siedzę na przystanku i czekam …

Świąteczne bazarki bez dystansu

Akcja bazarek, bo wiadomo święta. Nie kumam opcji, wytłumaczcie mi o co kaman: wstaję bladym świtem rano i idę na bazar. Ja zawsze chodzę koło trzynastej i też wszystko kupię. Jeszcze się nie zdarzyło, że nie ma liści, to nie PRL. No ale babcie i dziadki wolą nie ryzykować. A …

Dystans społeczny i bazarki

Poranek w kawiarni. Ale jaki dystans społeczny! Babsko stoi obok i włazi na nas zaglądając co jest ciekawego za ladą. Potem przy kawie koleżanka chwali się, że już 7 km na rowerze zrobiła, jest 8:30 i my dopiero rozkręcamy się pierwszym łykiem kawy. A ona już przed pracą była tu …