Mój towarzysz
Mój obrońca
Moja radość
I mój pies
Prężny ruch
Nagły zwrot
Ślepy trop
Natłok w trawie spraw
Przestrzenią ziemi
Szelestem zieleni
Drżącym ciepłem
Idę z moim psem
Powietrza nabiera
Wzbiera radością
Oddechem słonecznym
Śpiew wysokich traw
Ubrana w przyszłość
Niosę nadzieję
Jeszcze nieśmiałą
Ja wiem że jest
I tak idziemy
Nie krokiem w krok
Nierównym szlakiem
Ja~noga a on skok w bok
Traw biały duch
Towarzysz druh
Mój Kusy bies
I Ja
.
.
Na zdjęciu Ciri_bbs
Szukajcie jej na Instagramie 🙂
świetne 🙂 lekkie, ale takie głębokie! Bardzo mi się podoba ❤ już z Mią jesteśmy u Ciebie na insta 🐱👤
Bardzo dziękuję za komentarz ♡
Ciri nie jest moja 🙂
Jestem tylko fanką 😍
Zamknęłaś w tym wierszu to co czuje spacerując z Dimą. Kocham!
♡
Anna, mnie masz zawsze i na zawsze. „Natłok w trawie spraw”, bezcenne. Twój język mnie od początku „bierze”, dużo krótkich slów, zbicie tych „drż”, „trz”, „sz”, powodują, że Twoje pisanie jest gęste i mocne, jak takie głośne granie na fortepianie. O rany, zapętalam się, ale uwielbiam!
Super komentarz 😄
Dzięki Monika 😍
Ofkors, że pięknie! Nie będę się rozpisywać, wracam czytać 💚
♡♡♡
Bardzo mi się podoba zmiana tempa w trzeciej strofie, przejście z punktu widzenia psa na spojrzenie człowieka. Świetny efekt! Super oddajesz psie zaaferowanie przestrzenią, zapachami i chwilą wolności, ale też psio-ludzkie porozumienie. Temat spacerów z psem i mnie zaprząta, a Twój wiersz oddaje dokładnie to, jak ja je czuję! Dzięki, że to napisałaś 🙂
Dzięki 😍
Ach ten rytm <3 chyba jeden z moich ulubionych Twoich tekstó!
Idealny wiersz o spacerze z psem. Ujęłaś w nim wszystko co czuję spacerując z Hooverem i wszystko, co myślę, że Hoover czuje spacerując ze mną 😉
Cudo ❤️ Czytam go czwarty raz i nie mogę się nim nacieszyć.